- 720 g ugotowanej białej fasoli
- 1 duża cebula
- 2 niewielkie gruszki
- 100 g orzechów włoskich
- 1 duża gałązka świeżego rozmarynu
- 3 łyżki mielonego siemienia lnianego
- 2 łyżki oleju
- 1 łyżka suszonego majeranku
- 1/2 łyżeczki lubczyku
- szczypta gałki muszkatołowej
- 1 łyżeczka octu jabłkowego
- 1 i 1/2 łyżeczki nasion czarnuszki
- 2 łyżki sosu sojowego ( jeśli jesteś na diecie bezglutenowej użyj tamari)
- sól i pieprz do smaku
- 1 łyżka oleju do smażenia
dodatkowo na wierzch pasztetu – połówki orzechów włoskich
- Cebulę kroję w kostkę i smażę na oleju. Kiedy się zarumieni, dodaję rozmaryn, pokrojone w kostkę gruszki. Chwilę smażę. Rozmaryn wyrzucam.
- Cebulę wraz z gruszką i olejem i resztę składników (oprócz czarnuszki) blenduję na gładką masę.
- Dodaję czarnuszkę i mieszam. Próbuję i w razie potrzeby doprawiam.
- Keksówkę o dł. 28 cm wykładam papierem do pieczenia. Przekładam do niej masę na pasztet i całość wyrównuję. Na wierzchu pasztetu układam połówki orzechów włoskich.
- Całość piekę w 180 st. C ok. 45-60 min (po 45 min pasztet jest bardziej wilgotny, gdy lubicie suchy, trzymajcie ok. 60 min). Pasztet po upieczeniu studzę przez min. 12 h w foremce.
Z pasztetu wychodzi 20 1,5 cm plasterków.