ciasto:
- 300-400 ml wody
- 1 szklanka mąki z ciecierzycy
- 1 łyżka żółtej pasty curry
- 2/3 łyżeczki suszonego czosnku
- 1 łyżeczka mielonego kuminu
- szczypta pieprzu cayenne
- 1/3 łyżeczki cynamonu
- 1 1/2- 2 łyżeczki soli
sos:
- 250 ml jogurtu sojowego lub kokosowego
- 1 pęczek drobno posiekanej świeżej kolendry
- 2 zmiażdżone ząbki czosnku
- 4 łyżki soku z cytryny
- szczypta pieprzu cayenne
- sól
ponadto:
- kalafior
- olej do smażenia
- Na początku robię sos. W miseczce łączę wszystkie składniki, przykrywam folią spożywczą i odstawia do przegryzienia na ok. 30 min. Przed podaniem próbuję i w razie konieczności doprawiam.
- W misce bardzo dokładnie mieszam wszystkie składniki na ciasto (dodaję 300 ml wody). Ostawiam na ok. 30 min. W tym czasie masa napęcznieje. Po 30 min powinna być gęsta jak kwaśna śmietana – jeśli jest zbyt gęsta dodaję pozostałą część wody, jeśli zbyt rzadka – dosypuję odrobinę mąki.
- W czasie, gdy masa “odpoczywa” przygotowuję kalafior. Tnę go na małe, równe różyczki. Jeśli są zbyt duże – dzielę je na mniejsze części.
- Na patelni rozgrzewam olej (ok. 1-1 1/2 cm oleju). Gdy olej się bardzo dobrze rozgrzeje (można to sprawdzić wrzucając odrobinę ciasta na patelnię – skwierczenie oznacza, że olej jest wystarczająco rozgrzany), możemy zacząć smażyć. Zmniejszamy odrobinę ogień, dokładnie maczamy różyczki kalafiora w cieście i wkładamy je na gorący olej. Smażymy ok. 3-4 min z każdej ze stron. Usmażone różyczki wykładamy na papierowy ręcznik, by odsączyć je z nadmiaru tłuszczu (ja jeszcze przykrywam je folią aluminiową, aby nie ostygły, dopóki nie usmażę całej porcji). Gotową pakorę podaję gorącą z przygotowanym wcześniej sosem jogurtowo-kolendrowym.